List otwarty Parlamentu Studentów RP do środowiska akademickiego

W imieniu Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej pragnę wyrazić głębokie zaniepokojenie związane z brakiem jasno określonych zasad organizowania studenckich projektów kulturalnych i rozrywkowych.
W naszym odczuciu, rektorzy uczelni wyższych powinni przykładać większą wagę do standardów obowiązujących w trakcie organizacji projektów przez samorządy studenckie. Obecnie brak jest skonkretyzowanego zbioru zasad bądź dobrych praktyk, regulującego kwestię organizacji tego typu wydarzeń. Przenoszenie całkowitej odpowiedzialności na studentów jest znaczącym nadużyciem. Podobnie, usprawiedliwianie braku właściwej interwencji ze strony władz uczelni presją samorządów, nie znajduje racjonalnego uzasadnienia.  Za bezpieczeństwo i utrzymanie porządku na uczelni dbają rektorzy – co wprost wynika z ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym. Niepokój wzbudza beztroski sposób przerzucania odpowiedzialności w tym zakresie na organy samorządu studenckiego.
Podkreślenia wymaga również fakt, że samorząd studencki nie jest firmą eventowo-promocyjną, a kultura studencka to nie tylko juwenalia i otrzęsiny. To także chóry, teatry, kabarety czy zespoły studenckie. O tego typu aktywnościach często się zapomina, na rzecz najprostszych i najpopularniejszych rozwiązań tj. dyskotek, koncertów popularnych zespołów estradowych. Apelujemy więc do samorządów studenckich, aby zrewidowały cele swojej działalności.
W ostatnich latach, zauważyliśmy niepokojącą tendencję do obarczania samorządów studenckich całkowitą odpowiedzialnością za organizację wydarzeń, które formą przypominają imprezy masowe. Podejmujące się tego typu zadań osoby często nie są do tego w pełni przygotowane zarówno merytorycznie, jak i technicznie. Nie otrzymują również odpowiedniego wsparcia w nabyciu tych kompetencji. W naszej opinii niedopuszczalne jest zatem obarczanie winą za sytuację z października br., mającą miejsce na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym im. J. i J. Śniadeckich w Bydgoszczy, jedynie Przewodniczącej Uczelnianej Rady Samorządu Studentów, która aranżowała wydarzenie ze strony studenckiej. Odpowiedzialność za to tragiczne wydarzenie nie jest jasna, warto przeanalizować udział innych podmiotów zaangażowanych w planowanie i przeprowadzenie imprezy.
Wskazać należy, iż to wydarzenie powinno być traktowane nie jedynie w kategorii tragedii, ale również – a może nawet przede wszystkim – w kategorii gorzkiej nauczki. Ponadto, niewątpliwie winno ono stać się przyczynkiem do przemyśleń nad potrzebą zbudowania nowych standardów organizowania projektów studenckich oraz regulacji, których zasady broniłyby się same.
Niniejszym apelujemy więc o podjęcie dyskusji na temat utworzenia katalogu zasad regulujących kwestię organizacji studenckich projektów rozrywkowych i kulturalnych ze szczególnym zwróceniem uwagi na kwestię bezpieczeństwa uczestników oraz odpowiedzialności za podejmowane działania.
 

Przewodniczący PSRP,

Mateusz Mrozek