Student w Internecie – czyli konsekwencje nadużywania „wolności słowa”.

Internet jest miejscem rozmów z przyjaciółmi, wymienianiem poglądów i opinii na różnego rodzaju forach internetowych czy miejscem wymiany wszelkiego rodzaju pomocy naukowych. Za awatarami i nickami bądź wprost pod własnym imieniem i nazwiskiem kryją się jednak prawdziwi ludzie– studenci, którzy podlegają nie tylko prawom lecz również i obowiązkom wynikającym ze złożonego ślubowania. Niniejszy artykuł zawierający odnoszący się do netykiety, nie jest zbiorem sztywnych nakazów lecz ma na celu uświadomienie, pouczenie i zwrócenie uwagi na pewne zachowania i sytuacje które w swoich skutkach mogą spowodować daleko idące konsekwencje.
Netykieta jest odpowiednikiem etykiety czyli tzw. savoire-vivre’u czy „dobrego wychowania”. Jest to zbiór zasad właściwego zachowania w Internecie, których stosowania wymaga co najmniej kultura osobista. Oprócz zasad dotyczących komunikacji z innymi osobami, właściwych sposobów wyrażania swoich myśli i poglądów istotne jest również to, że zawsze należy pamiętać, iż w Internecie nie jesteśmy bezkarni i w przypadku złamania obowiązujących przepisów bądź szeroko rozumianych norm etycznych, możemy zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Warto zatem zawsze na uwadze tzw. złote reguły wypowiedzi tj.:

  1. Myśl(!) ,
  2. Nie działaj na czyjąś szkodę ,
  3. Nie nadużywaj,
  4. Pamiętaj, że nie jesteś anonimowy.

W obecnej dobie mnogości portali społecznościowych, grup konwersatoryjnych, forów internetowych, każdy odczuwa potrzebę wyrażenia swoich poglądów czy myśli. Łatwiej jest również nawiązać dialog czy odnaleźć osoby, które myślą w podobny sposób i wraz z nimi wymieniać się opiniami na określone tematy. Całość tych możliwości powoduje, iż dołączamy do coraz większej ilości grup społecznościowych– mniej lub bardziej ambitnych- na których wypowiadamy się na każdy interesujący nas temat.  Żartując, pisząc  „na poważnie”, wdając się w dyskusje czy rzucając oskarżenia, niezbyt często zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że inni użytkownicy mogą odebrać nasze wypowiedzi na różne sposoby a wy sami, jako studenci, możecie ponieść tego konsekwencje. Dlaczego? Już wyjaśniam. Rozpoczynając studia, każdy z Was składał ślubowanie w którym, w większości uczelni, przyrzekał dbać o godność studenta oraz jego honor. Dbać o dobre imię uczelni oraz przestrzegać przepisów. Dodatkowo niektórzy z Was, decydując się na kierunki studiów podlegające specjalnym uregulowaniom, muszą pamiętać również o zasadach etyki obowiązujących w danym zawodzie. Jest to niezwykle istotne z punktu odpowiedzialności dyscyplinarnej, do której studenci mogą być pociągnięci na mocy przepisów ustawy z dnia 27 lipca 2005 roku Prawo o szkolnictwie wyższym (dalej: „Ustawa”). Artykuł 211 Ustawy stanowi, że za naruszenie przepisów obowiązujących w uczelni oraz za czyny uchybiające godności studenta student ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną przed komisją dyscyplinarną albo przed sądem koleżeńskim samorządu studenckiego, zwanym dalej “sądem koleżeńskim”. W przypadku studentów łatwo oceniać drugi z zarzutów (czyny uchybiające godności studenta) po uchwaleniu w uczelni kodeksu etyki studenta danej uczelni, zgodnie z art. 202 ust. 5a Ustawy. Pamiętać jednak należy, że godności studenta uchybia również zachowanie sprzeczne z zasadami etyki wymaganymi dla danego zawodu jak również zachowanie sprzeczne z zasadami moralności oraz współżycia społecznego tj. takie, które w normalnych warunkach, dla reprezentatywnej grupy odbiorców stanowi zachowanie naganne, które w szczególności studentowi, jako osobie inteligentnej zmierzającej do uzyskania wyższego wykształcenia, nie przystoi. Często wydaje się, że niemożliwym jest np. wydalenie ze studiów za wpis na grupie na portalu społecznościowym, niestety jest to bardzo mylne przeświadczenie bowiem w rzeczywistości  takie przypadki zdarzają się coraz częściej. W jaki sposób uczelnia dowiaduje się o wpisie na np. Facebooku? Poprzez zawiadomienie przez osobę trzecią– zawierające print screen z danej grupy – o wypowiedzi studenta, która jest przesłanką do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Powody są różne, czasami są to wypowiedzi nadmiernie wulgarne bądź odnoszące się personalnie do innych studentów czy wykładowców czasem natomiast są to wypowiedzi odnoszące się do kierunku kształcenia oraz „planów” po uzyskaniu uprawnień do wykonywania danego zawodu. Zarówno jedne jak i drugie finalnie doprowadzają do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego z tego względu, że w dobie Internetu obieg informacji jest błyskawiczny natomiast nauczyciele akademiccy tak samo jak studenci doskonale znają sposoby wykorzystywania portali społecznościowych i forów internetowych – o tym studenci często niestety zapominają.
Dodatkowo, zawsze pamiętać należy, że niektóre działania wypełniają również znamiona zarówno czynów rodzących odpowiedzialność przed sądem cywilnym, jak i odpowiedzialność karną. Postępowania dotyczące odpowiedzialności cywilnej i karnej to jednak dwa odrębne postępowania, toczące się niezależnie od siebie. Sąd cywilny orzeka o odszkodowaniu (zadośćuczynieniu) za naruszenie dóbr osobistych natomiast sąd karny o tym, czy sprawca popełnił przestępstwo. W zakresie odpowiedzialności cywilnej, warto zwróci uwagę na naruszenie dóbr osobistych tj.:

  1. Cześć,
  2. Dobre imię – wizerunek danej osoby w społeczeństwie – np. wskutek  nazywania kogoś oszustem,
  3. Prawo do prywatności np.  poprzez głuche telefony czy nękanie przez SMS (wyrok SA w Warszawie z 23.09.2009 r. (I ACa 610/09),
  4. Dane osobowe – jest to szczególna postać prawa do prywatności  – np. przez bezprawne opublikowanie danych umożliwiających identyfikację pokrzywdzonego.
  5. Twórczość artystyczna

Podstawę prawną dochodzenia w tym zakresie roszczeń, stanowi art. 23 Kodeksu cywilnego: „Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależność od ochrony przewidzianej w innych przepisach”. Podkreślić jednakże należy, że aby mówić o naruszeniu dóbr osobistych, musi być ono bezprawne co oznacza, że aby zwolnić się z odpowiedzialności, należy udowodnić, iż podjęte działanie nie było bezprawne. Jedną z okoliczności wyłączających bezprawność jest np. tzw. dozwolona krytyka. Ramy dozwolonej krytyki jednak bardzo łatwo przekroczyć. Krytyka  skierowana np. w osobę nauczyciela akademickiego, a nie w jego zachowanie jako takie np. sposób prowadzenia zajęć – jest tzw. krytyką ad personam, która jest, co do zasady, niedopuszczalna, a nie krytyką rzeczową, tzw. ad rem, która z kolei, co do zasady, jest dopuszczalna.
Konkludując, zawsze należy pamiętać, iż z pozoru niewinna wypowiedź zamieszczona w „zamkniętej” grupie może nieść za sobą bardzo poważne konsekwencje. Dlatego też, bez względu na to czy piszemy z zamierzeniem humorystycznym czy w celu wyrażenia myśli i poglądów, zawsze powinniśmy zachować umiar w swojej wypowiedzi, bacząc na to aby nikogo nie urazić ani w żaden inny sposób nie przekroczyć norm powszechnie obowiązujących.  Internet bowiem, bardzo często tak samo jak jest w stanie ułatwić życie tak równie często może być przyczyną naszych problemów z tego powodu, że w sieci nigdy nie jesteśmy ani anonimowi ani bezkarni.