Tajne informacje o studentach? Szkoły wyższe łamią przepisy o ochronie danych osobowych

Niektóre uczelnie łamią przepisy o ochronie danych osobowych. Bez zgody zainteresowanych osób mogą ujawniać tylko informacje o wynikach rekrutacji na studia. A wywieszają np. wyniki egzaminów z nazwiskami.

Publiczne wskazanie wyników egzaminów z podaniem nazwisk studentów, przesyłanie ulotek do byłych kandydatów na studia, prowadzenie monitoringu karier bez uzyskania uprzedniej zgody absolwenta – to tylko niektóre przypadki, kiedy uczelnie działają niezgodnie z prawem. Wykorzystują dane osobowe osób, które mają w swoich bazach. Szkoły wyższe bronią się i wskazują, że część z tych błędów wynika z niekompetencji wykładowców.

– Sytuacje, w których wyniki egzaminu są podawane wraz z imionami i nazwiskami, są stosunkowo częste – przyznaje Piotr Müller, przewodniczący Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej (PSRP).

Takie przypadki odnotowuje też rzecznik praw studenta (RPS).

– Zdarza się, że wyniki egzaminów są umieszczane np. na stronie internetowej wykładowcy, w sposób ogólnodostępny – mówi Adam Szot, RPS.

– Znam przykład, gdy egzaminator zapowiedział swoim studentom, że jeśli taki system im się nie podoba, to każdy będzie musiał indywidualnie przychodzić po swój wynik. Na szczęście tak skrajne przypadki zdarzają się rzadko. Często powodem naruszania ustawy o ochronie danych osobowych jest zwykła lekkomyślność – dodaje Piotr Müller.

Więcej w DGP